Strony

wtorek, 27 marca 2012

KABANOS - Baleron w kartoflach pod keczupem

No to tak sobie pomyślałem, że tak sobie poopisuję co tam mi we łbie biega podczas tej piosenki, a co mi tam :P
Tutaj link dla tych co nie słyszeli (jak mogliście!) Baleron w kartoflach pod keczupem   

Mój pokoik taki malutki
Drzwi pozamykane do całego świata
Chciałbym więcej, bardziej i mocniej
Jestem ptakiem, który nie potrafi latać

Tak sobie w sumie myślę, że też tak mam taki malutki pokoik, w którym to jestem zamknięty i mimo tego, ze bym chciał wiele rzeczy to nie mogę, bo mnie ten pokoik tak ogranicza i tak niefajnie w sumie bo bycie ptakiem, który nie potrafi latać, to jak bycie rybą która nie potrafi pływać, w sensie, ze człowiek się taki bezużyteczny, nieważny czuje. Także no tak zaczyna się niefajnie. (ale muza fajna :P)

Gdzie ja jestem, halo? Jest tu kto?
Czy ktoś mnie słyszy?
Jeżeli mnie słyszysz, odezwij się

Wołanie u pomoc jest naturalną reakcją każdego człowieka, nieprawdaż? Ja w sumie też tak nie wiem gdzie jestem w swoim życiu i co i gdzie i jak i po co i tak sobie krzyczę i krzyczę.

Mój pokoik nie ma okienka
W kącie leży stara, zardzewiała łyżka
Na stoliku pusty talerzyk
Po podłodze biega przestraszona myszka

To smutne żyć w takim pokoju bez okienka, nie można patrzeć na otaczający Cię świat, dodatkowo pokoik jest malutki, także ogólnie jest lipnie, a tu jeszcze jakaś łyżka zardzewiała w kącie, jako pomysły czy idee o których się już zapomniało. Pusty talerzyk, bo w głowie pustka i pomysłów brak, a przypominam, że okienka nie ma, to ciężko brać inspirację z zewnątrz ;) No i resztki świadomości, resztki naszej osoby sobie tak biegają jako taka przestraszona myszka no. Kijowo się to wszystko zaczyna co? Ale będzie lepiej ;)

Pomocy! Czy ktoś może mi pomóc?
Nie wiem gdzie jestem
Proszę, pomóżcie

I znów jakże naturalne wołanie o pomoc, kolejne bo na poprzednie nikt nie odpowiadał, albo odpowiadał, ale za cicho, albo nie chcieliśmy słyszeć jak odpowiada, no i nie wiemy gdzie jesteśmy i o pomoc wołamy, bo tak najłatwiej, aby ktoś coś za nas zrobił, ale przecież nikt nie będzie za nas żył ;)

Mój pokoik zimny i obcy
Wielkim kłamstwem przezroczystym
Jak powietrze
Jest wydęty, pękają ściany
Takie kłamstwo nie jest w stanie
Więzić wiecznie

No tak, nie dość, że pokoik malutki, pozamykany na cztery spusty, bez okna to jeszcze zimny i obcy. I jak tu być normalnym? :P Ten pokoik to tak w sumie cała nasza głowa jest, no a w głowie ciężko mieć okna :P No, ale wracając do naszego pokoiku, każdy ma jakieś różne kłamstwa, cały świat jest przesiąknięty kłamstwem, ale najgorsze jest to, że okłamujemy samych siebie i później nam ściany pękają, bo nasza malutka główka nie jest w stanie wszystkiego pojąć i zrozumieć.

Błagam wypuśćcie mnie
Obiecuję, że nikomu nie powiem, naprawdę
Wypuści mnie ktoś?
Halo, no do jasnej cholery
To jest jeden z moich ulubionych momentów w piosence, kolejne, trzecie już wołanie o pomoc z zewnątrz, błaganie raczej już teraz. Tak na marginesie to to "obiecuję, że nikomu nie powiem, naprawdę" kojarzy mi się ze scenami filmów, gdy ktoś jest porwany i takimi tekstami rzuca :P No i w końcu pękamy, nie słyszymy odpowiedzi, a przynajmniej nie takiej jaką chcemy i pękamy. Każdy powinien tak sobie pęknąć, fajna sprawa ;)
Kto, kto, kto mnie tu wsadził
Narzucił, nakazał, wyzyskał, zdradził
Sami się wrzucamy, sami sobie robimy krzywdę i sami się zamykamy w takim pokoiku. Ludzie to głupie istoty ;)
Żar, żar mojej miłości
Gaszony przez ich puste wartości
10% z życia wzięte
Proszę o resztę,
Tak, wszyscy jesteśmy przesyceni pustymi wartościami i rzeczami, które nie mają znaczenia. Jesteśmy okradani z życia przez otaczający nas świat. No, ale dobra, za bardzo się rozkręcam :P
gotowy jestem
Zedrzeć z siebie twardą skórę
Szukać, błądzić, malować chmury
Jestem gotowy, aby wyjść mojego pokoiku i chociaż wiem, że pewnie nie raz zbłądzę, to lepiej zbłądzić, ale szukać, niż siedzieć i czekać na zbawienie ;) (nie w sensie religijnym no ;P) No i opuszczenie pokoiku wiąże się z porzuceniem najprostszej drogi.
Tam daleko odnajdę siebie
Tam daleko prawdę wygrzebie
Czemu prawda nie może być blisko, ehhh.
Runie mój świat, oburzę się wielce
To mnie uwolni, odpuszczą lejce
Czasem to dobrze, że cały świat tak nagle runie i można przemyśleć i zrozumieć pewne rzeczy, tak trzeba w  sumie jeśli chce się coś osiągnąć, być takim jak się chce, no ale mieszam się, przelewanie myśli nie jest moją mocną stroną :P
Co mi wpoili, nie ma już sensu
Nigdy nie miało, widzę to wreszcie
I jak już się wreszcie uwolnimy to wreszcie można zauważyć to, że tak naprawdę całe nasze dotychczasowe życie (w sensie, ze moje ;P) nie miało żadnego sensu i to wszystko takie z dupy było po prostu.

Nie wierzę, że
Baleron jest
Potrzebny mi
Bym godnie żył

Nie wierzę, bo nie lobię baleronu... :P No, ale tak na serio, to czasem to jest takie dziwne jakie rzeczy są człowiekowi niezbędne do godnego życia, ten świat to jednak jest popieprzony, a szczególnie ten kraj, no ale tu się urodziło, tu mi przyszło żyć, tu żyć będę i będzie dobrze, no :D Musi przecież :)

Nie wierzę, że
Keczup to krew
Nie boję się
Już nie nabiorę się

Ja już w sumie we wszystko co się tutaj dzieje nie wierzę ;P A z tym keczupem to nie ogarniam xD No, ale ważne aby się nie bać i uczyć się na błędach, drugi raz na to samo się nie dać nabrać.

Ten kawałek co teraz będzie lubię :) No, ale wracając do piosnki :P
Nie jestem lalką, nie chcę
Być plastikowy, nie chcę
A kto by chciał być plastikową lalką? A jednak większość społeczeństwa to takie matoły, a ja jestem jednym z nich ;)
Nie jestem piłką, nie chcę
Biec, gdzie mnie poślą, nie chcę
Wolna wola górą, a nie, że ktoś mi nakazuje jak mam żyć.
Nie jestem ścierką, nie chcę
Wycierać mebli, nie chcę
Ale jak ścierka traktowany przez innych ludzi. Czemu nie możemy być dla siebie bardziej życzliwi? Czy to naprawdę aż takie trudne?
Nie jestem ślepy, nie
Wierzyć w bzdury nie chcę 
Jakoś tak to wszystko mi się z rządem kojarzy, który to chce z nas takie ślepe i posłuszne baranki zrobić. Rób co dzień to samo, podążaj za tłumem, bądź szarym obywatelem jak reszta i mów, że jesteś wolny.

Misie są dobre
Misiaczki twierdzą, że
Niebieskie słonie
Lewitują pośród drzew
Też kiedyś byłem takim misiem i widziałem tylko niebieskie słonie i to jaki świat jest piękny i super i wszystko piękne. To w sumie dobra rzecz i fajnie tak, ale jednak nie do końca.
Misie są dobre
Niestety mylą się
Niebieskie słonie
W ich fantazjach rodzą się 

Niestety świat nie jest taki piękny jak nam się wydaje i mimo, że powinniśmy cieszyć się życiem i wszystko i niebieskimi słoniami, to musimy pamiętać, że niebieski słonie są tylko w naszej głowie i nie zatracać się w tych ochach i ichach ;)

Gdy pył opadnie
Zobaczysz, że
Nie ma bąków
Więc żaden nie mógł ugryźć cię
Wszędzie komary
Które wciąż chłepczą twoją krew
No i gdy cała zawierucha opadnie, gdy wreszcie wszystko się pojmie i zrozumie swoje życie, to wtedy można zauważyć tak wiele. Zauważyć jak ludzie wokół nas wyzyskują, a śmią się nazywać naszymi przyjaciółmi. Ja mam na szczęście świetnych przyjaciół, którzy nie chłepczą mojej krwi jak komary, także zostaje tylko cała reszta komarów, która chce nas wyzyskać ;)
Nie ma bata
Więc nie potrzebnie bałeś się
Koniec to koniec
Nie płacz, bo tak najlepiej jest
 I uj. Wiele rzeczy w życiu się kończy, tak bywa, ale nie ma co rozpaczać, trzeba szukać pozytywów, bo zawsze jest coś dobrego w danej sytuacji. Ja na przykład mam teraz więcej czasu na przemyślenia, zrozumiałem wiele rzeczy o sobie i pragnę się zmienić, także jest to spory pozytyw, ważniejszy niż wiele innych rzeczy, także dobrze, że wyszło tak, a nie inaczej (chociaż serducho mówi swoje ;P)
Nic tak nie dziwi, nic, jak prawda
Nic tak nie dzieli, nic, jak prawda
Nic tak nie uczy, nic, jak prawda
Nic tak nie budzi, nic, jak prawda
Nic tak nie złości, nic, jak prawda
Nic tak nie smuci, nic, jak prawda
Nic tak nie leczy, nic, jak prawda
 Nic tak nie przetrwa, nic, jak prawda

Co tu dużo komentować, sama prawda ;P Mimo, że potrafi dziwić, dzielić, złościć czy smucić, to zarazem ta sama prawda budzi, uczy i leczy. Człowiek sam często nie dostrzega pewnych rzeczy, póki nie powie mu się ich prostu w twarz i później jest "o boże, ja taki jestem, nie na pewno nie, ale jednak, to straszne, ale ja tak nie chcę". I zakorzenia się to gdzieś głęboko w świadomości i chcemy się zmienić i stać się lepszymi i jakoś tak to wychodzi.

Mój pokoik nie ma już ścianek
Nie ma dachu, ani drzwi, ani podłogi
Widzę kwiaty, chmury i ptaki
I rozumiem jaki byłem w to ubogi 

I końcówka, która pokazuje pozytywy jak to się wszystko zmieniło, jak to udało nam się uwolnić z tego naszego pokoiku i zobaczyć świat dookoła i jego piękno i wszystko rozumiemy i poznajemy jak bardzo nasze życie było ubogie, czego w nim brakowało. To taki stan całkowitego uwolnienia, gdzie wiemy co mamy zmienić i co mamy robić, gdzie wreszcie wkraczamy na prawidłową drogę, aby stać się tym kim chcemy. I ja też chciałbym wkroczyć na taką drogę, aby stać się tym kim chcę być, a nie tym kim jest mi łatwiej być.

Dziękuje za przeczytanie tego wszystkiego, pewnie się trochę mieszałem i gadałem od rzeczy, ale piszę to głównie dla siebie jak już mówiłem wcześniej ;)

2 komentarze:

  1. Ludzie sami buduja sobie klatke, ktora ich zyciowo ogranicza, co gorsza czesto nawet nie zdaja sobie z tego sprawy przez co nie moga nad soba pracowac i przelewaja cala swa gorycz na otaczajacy swiat. Ale, ze... my jestesmy tacy fajni xD ze dostrzegamy nasze slabosci i niedoskonalosci i chcemy nad nimi pracowac, robimy pierwaszy krok a tym samym zblizamy sie do celu/sucesu/szczescia itd itp etc ;D
    'Twoje mysli kreuja otaczajacy Cie swiat.'

    OdpowiedzUsuń
  2. Byleby tylko na chcenie się nie skończyło :)

    OdpowiedzUsuń