Strony

piątek, 20 kwietnia 2012

Hida!

Trochę mnie tutaj nie było. Mogę się niby usprawiedliwiać, że nie miałem czasu pisać, że miałem dużo rzeczy na głowie, ble ble ble, ale nie o to chodzi. Po prostu ostatnio nie miałem czasu na jakieś poważniejsze przemyślenia to i nie było o czym pisać ;) No, ale po kolei.
Znalazłem pracę. Nie jest to praca wszech-czasów, ale póki co jest i to jej największy plus. Pracuję w firmie robiącej inwentaryzacje. Do tej pory byłem na dwóch inwentaryzacjach, raz w Opolu w Decathlonie, a raz na bielanach w Decathlonie. Praca ogólnie jest całkiem fajna, chociaż godzin mi mało wyszło, no i jest to raczej dorywcza praca, także przydałoby się jakąś drugą znaleźć do kompletu ;) W zeszłym tygodniu w środę miałem szkolenie, a w piątek rano jechałem do Szczecina, także na tym skupiały się moje myśli. No właśnie, jak mowa o Szczecinie. Byłem w weekend na koteiu, jest to taki ogólnopolski, ogólnoświatowy może raczej, turniej w legendę pięciu kręgów, czyli karciankę w którą gram, wygrany oprócz tony nagród ma możliwość wpływu na dalszą historię rokuganu, ble ble ble. Tak się składa, że jakimś cudem wygrałem. Poziom mojego podekscytowania z tego powodu jest na tyle duży, że o niczym innym ostatnio nie myślę w sumie :P Ogólnie finały to było tak stresujące przeżycie, że o kurna ja pitolę i jeszcze bardziej :D
Jakoś tak w niedzielę w nocy wróciłem do Wrocławia, w sumie w poniedziałek już, odespałem, przeżyłem dzień, później na nockę, w środę znów na nockę i tydzień jakoś minął. Kompletnie nie miałem siły i ochoty na myślenie, no ale zbliża się weekend, także mam wielką nadzieję, że uda mi się skleić zlepek moich myśli w coś konstruktywnego :)

Tyle na dzisiaj :)

HIDA!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz